piątek, 31 października 2014

Kobiece kaprysy.

Najpierw ja miałam kaprys, żeby mieć kaprys. Czyli bransoletkę caprice. Ilość potrzebnych materiałów trochę mnie zaskoczyła, więc nie będąc pewną zadowolenia z efektu końcowego, zdecydowałam się na wariant z najtańszymi koralikami Fire Polish, jakie znalazłam w necie. Efekt mnie zadowolił, więc pewnie będzie powtórka z innym kolorem.



Małe kobietki też miewają swoje kaprysy. Na szczęście - jeszcze - mało kosztowne. Zadowoliły się modelinowymi wisiorami. Prawie identycznymi. Nie mogę napisać, że praca przy nich była warta wysiłku. Przetrwały kilka dni, po upływie których zostały radośnie przetestowane pod kątem odporności na rzucanie, łamanie i gryzienie. Nie zdały testów. Nie jestem pewna czy przy moich kapryśnych kobietkach diamenty dały radę ;) Pozostało tylko zdjęcie.


Halloween to nie moja bajka, ale organizujemy sobie z sąsiadami coś na kształt halołin-party. Na kształt, bo bez przebrań i halołinowych dodatków. Jedzenie też normalne. Na przykład taka SAŁATKA GYROS. Choć w zasadzie element straszny ma. Nawet dwa :) Keczup i czosnek :) Jeśli ktoś ma ochotę wypróbować, przepis w zakładce KULINARNIE. U mnie często gości.

 Jeszcze można zapisywać się na świeczuszki-kwiatuszki.

wtorek, 21 października 2014

Sezon świąteczny uważam za otwarty :)

Koleżanki blogerki kartkujące już jakiś czas czas temu zaczęły tworzenie kartek świątecznych. Postanowiłam nie być gorsza. Ale każdy robi to, co potrafi najlepiej. Ja swój sezon świąteczny rozpoczęłam odlewaniem świeczek. Całe popołudnie rozpuszczałam wosk, porcjowałam knoty, zalewałam foremki. Efekt jest imponujący.

Kolorowe świeczki to zasługa dodatku kredek świecowych

Moja najmłodsza pociecha też była zaskoczona...głównie pomysłem matki, żeby tyle godzin stać, o czym dobitnie mnie poinformowała ostrymi kopniakami. 
Następnego dnia postanowiłam być grzeczniejsza, co by córci nie stresować ;) Nóżki w kapciuszki, pachnące woski, które wygrałam od WoodWick i moje mega-szybkie-super-proste rogaliki z jabłuszkami (przepis dostępny w zakładce Kulinarnie)
 
Kominek ze strony Homedelight.pl, tam też dostępne woski.
Woskowe świeczuszki-kwiatuszki można zgarnąć w moim candy

czwartek, 2 października 2014

Prezenty urodzinowe...

Moja blogowa przygoda trwa już dwa lata. Poświętujecie ze mną? Kto chętny przygarnąć naturalne woskowe świeczuszki-kwiatuszki? Do lampionów, świeczników lub jako pływające dekoracje.



  • Tym razem bawią się wszyscy - blogujący i nie też. Komentujący i zaglądający anonimowo.
  • Nie trzeba linkować, lajkować ani udostępniać (ale nie zabraniam)
  • Warunki mam tylko dwa:
  1. Blogujący podają swój adres bloga w formacie:  
    <a href="http://kulkiniesiulki.blogspot.com">http://kulkiniesiulki.blogspot.com</a>
    ( zamiast frazy kulkiniesiulki wpisujecie nazwę Waszego bloga np. tamtararam)
  2.  Anonimki podają imię i  adres e-mail
  • Koniec warunków
  • Zapisy do 31 października 2014r do północy
  • Jeśli chętnych zgłosi się więcej niż 50, będą dwa zestawy do wylosowania
  • Na początku listopada oczekujcie wyników
  • Zapraszam!

A pozostając w tematyce prezentowej... Moja przełożona zamówiła u mnie prezent dla swojej wnuczki. Kokardkową zawieszkę do telefonu. Koniecznie fioletową, bo teraz ten kolor jest ulubionym.


A potem były jeszcze dwie powtórki w tematyce fioletowo-różowej :) Bo ta się tak spodobała :)

Wy tu jeszcze zostańcie, a ja zmykam po moje córcie wracające ze szkoły.