Kilka postów wcześniej wspomniałam o nowych pasjach. Dziś czas na zdradzenie jednej z nich.
Na wielu stronach widywałam przeróżne poduszki. Szczególnie te w niecodziennych kształtach (chmurki, gwiazdki i serduszka) mnie zauroczyły. Mniej zauroczona poczułam się ich cenami.
Bozia dała jednak dwie rączki, całkiem sprytne. I zdolności matematyczne wystarczające do przekalkulowania, że za cenę jednej podusi kupię trzy rodzaje materiału :) Więc kupiłam i uszyłam :)
Nie myślcie, że od razu podusię chmurkę :) Nie, nie :)
Pożyczyłam maszynę od sąsiadów, wyszukałam w necie tutoriale na najprostsze poszewki na zakładkę (takim sposobem odkryłam bloga Adela szyje). Z rozpędu uszyłam trzy.
Miały pięknie ozdabiać łoże małżeńskie.
Ozdabiają. Na zdjęciu. Dziewczynki zawłaszczyły
Jak uszyję chmurki, gwiazdki i serduszka, penie te zwyklaki mi oddadzą :)
Tyle z nowych pasji w tym poście
Tyle z nowych pasji w tym poście
.
Koralikowo też nie próżnowałam. Kiedy zobaczyłam majowe wyzwanie Szuflady, od razu wyobraziłam sobie takie kolczyki. Kulki oplecione ściegiem peyotlowym i romby uszyte brick stitchem.
I na ludziu :)
Wpisu nie udało mi się skończyć na raz, więc nie zaproszę Was już na kawę, ale na babeczki jeszcze można. Dla ciekawych-przepis w zakładce KULINARNIE. Niewiele przy nich pracy. Takie przepisy popieram :)
Smacznego :)