Z drzew owszem, ale jak się ma dwie sprawne rączki, można mieć jesienne kolorowe liście aż do wiosny. Na przykład przy telefonie
Uszyte peytoem z Toho Round 11o: dark peridot, gold aqua, lt topaz i topaz, burnt orange, smoky topaz i bronze. Russian leaf z sieci, dwa pozostałe to moja wariacja. Bardzo prawdopodobne, że w przyrodzie nie występują, bo ja biolog owszem, ale botanik żaden :)
Liście grają zdecydowanie pierwsze skrzypce w tej pracy, więc zgłaszam moją zawieszkę do wyzwania w Szufladzie
Zawieszka jest jednym z prezentów, które poleciały do Ani z bloga Z wiatrem i pod wiatr, która upolowała na moim liczniku cztery ósemki
Jakie śliczne te listki! Takie jesienne i cudownie wycieniowane. Życzę Ci Agnieszko powodzenia w wyzwaniu i miłego weekendu.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewo :) Są takie prace, że wszystko wychodzi lepiej, niż się planowało. Ta właśnie do nich należy :)
OdpowiedzUsuńŚliczne listki :) obdarowana na pewno będzie zadowolona :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Mam nadzieję :)
Usuńfajne listki, :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Monia :)
UsuńPiękne,świetnie dobrane kolorystycznie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Miło mi to czytać :) Pozdrawiam
UsuńBardzo ładnie przenikają się kolory w tych listeczkach, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Aniu :)
Usuńcudna zawieszka:)
OdpowiedzUsuńPiękne są te liście, bardzo cieszą oko.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietne listki i stworzyły fajną przywieszkę.
OdpowiedzUsuńWitam w Szufladowym wyzwaniu.
Jestem oczarowana tymi cudnymi listeczkami:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńwygląda niesamowicie :) piękna :)
OdpowiedzUsuńpiękne te koralikowe liście..
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)