Dla chcącego nic trudnego, nawet z wolną jedną ręką :) Bo czasu w tej pozycji i tak upływa wiele, więc nie ma się gdzie spieszyć :) No to szyję. Na przykład taki lariat. Obdarowana mega szczęśliwa.
Zgłaszam go do wyzwania marcowego w SZUFLADZIE
A moim dziewczynkom miałam zrobić spinki z kokardkami. Więc rzecz jasna różowe. Ale po zrobieniu dwóch sztuk stwierdziłam, że zbyt podobają się mnie samej. I zostały kolczykami. Malutkie, bo z Toho Round 150. Do spinek uszyję inne :) Takie są pasujące do innego wyzwania SZUFLADY- "Przez różowe okulary"
I coś od czego powinnam zacząć, ale już mi się nie chce poprawiać postu. Gabrysine krokusy zdobyły wyróżnienie wspominanej już Szuflady
Rękodzielniczo w ostatnim czasie szalejemy w kuchni :) Na tapecie były: sernik i babeczki. Nawet mój mąż się włączył. I nie jest to żart primaaprilisowy :)