Umówiłam się na kilka wymianek i uczciwie przysiadłam z pracą, a wyzwania były z tych czasochłonnych. Efekty mnie bardzo usatysfakcjonowały i niedługo pochwalę się, co i kto dostał ode mnie i co stała się moją własnością. A na razie pochwalę się, co poczyniłam "w nagrodę" za nieodrywanie się od zaplanowanych prac.
Mini-spike według kursu Weraph. W czterech odsłonach, bo tak szybko i miło się je plotło.
I demonstracja wielkości
Niespiesznym dystyngowanym krokiem udam się na rekonesans po Waszych blogach :)
Pozdrawiam ciepło
Są urocze! Najbardziej podobają mi się te brązowe. Miłej niedzieli Agnieszko.
OdpowiedzUsuńSą piękne
OdpowiedzUsuńŚliczne wkrętki, to już cała kolekcja :) Masz rację, że w TYM zestawieniu kolorystycznym wyglądają naprawdę nieźle - mnie też ono zaskoczyło :-)
OdpowiedzUsuńŚliczne te kruszyny,można takich zestawów kolorystycznych narobić całe mnóstwo .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
A u Ciebie znowu nowości ;-)
OdpowiedzUsuńcudne:)
OdpowiedzUsuńAleż delikatne! Są prześliczne!
OdpowiedzUsuńChętnie będę do Ciebie zaglądała. Sama ,sporadycznie, bawię się koralikami, ale niestety wzrok już nie ten:)))) Pozdrawiam Cię cieplutko i będę częstym gościem:)
Zapraszam do mnie, co prawda blog większości o ogrodzie, ale ręczne robótki też są. Ania
http://ogrod-mojekrzakiptakiinnedziwaki.blogspot.com/
Dziękuje Wam za miłe słowa pod "zadziornym" postem :)
OdpowiedzUsuńŚliczne maluchy :))) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń